Wino "Bold"

Bold (czyli odważny), istny dziwoląg... Kolor niemal przeźroczysty i ten dziwny smak... Na początku stwierdziłem, że nasz prytex ma bardzo ładny zapach i dobry smak. Taki jak oranżada albo landrynki. Na początku było ok (po za tym, że prawie nie było czuć alkoholu), ale później wchodził cholernie ciężko, wręcz odrzucał. Smak zrobił sie jakiś dziwny, poczułem sie źle... Na drugi dzień czułem sie źle.
Nie wiem co to było za gówno, ale raczej nie wino... Nie mam pojęcia czy to była jakaś pomyłka, czy Kolwin masowo robi takie gówna, ale sądzę, że Bolda więcej już nie tknę...
Naprawdę wino tylko dla odważnych desperatów.