Z etykiety:
Garrone to sławny włoski vermouth produkowany od lat na bazie starych receptur z mieszanki 30 ziół oraz najlepszego włoskiego wina.
Najlepiej smakuje z lodem lub w drinku z wodą, tonikiem i Sprite'm.
Recenzja:
Garrone Bianco miałem przyjemność kosztować dwa razy w życiu, po ostatnim postanowiłem napisać kika zdań na ten temat. Butelkę tego wermutu otrzymałem od jego polskiego dystrtybutora w celu przetestowania go i zrecenzowania czytelnikom winka.net.
Nie będę rozpisywał się o wyglądzie butelki, czy etykiety - na to mało kto zwraca uwagę, etykieta jaka jest - każdy widzi obok. W ostatnim czasie zmieniła się nieco uatrakcyjniając swój wizerunek.
Od zawsze zarówno ja, jak i moja małżonka lubiliśmy białe wermuty ze względu na ich delikatny smak, słodycz oraz mało wyczuwalną cierpkość. I tu pierwsze zaskoczneie, gdyż Garrone Bianco różni się od tych, które miałem okazję pić wcześniej - smak jest bardziej wyrazisty... kto wie, nawet może za bardzo. Po skosztowaniu pozostaje w ustach nutka goryczy wermutowej, tłumiąca jakby słodycz tego wina. Sam nie wiem, pierwsze wrażnia nie przekonały mnie do białego Garrone, dopiero wraz z kolejnymi szklaneczkami wrażenie te zacierało się.
Poradzono mi aby skosztować drinka na bazie Garrone Bianco o nazwie Garrone-Mania, w postaci:
- pół szklanki kruszonego lodu,
- dwie porcje Bianco na jedną porcję soku kaktusowego
i o ile na ogół gardzę wzelkimi mixami - ten mi posmakował. Słodki sok kaktusowany wyrównał poziom goryczy ze słodyczą i efekt był całkiem ciekawy. Do tego ten kolorek ;) zielone drinki ładnie się prezentują, może nie na typowej popijawie, ale na kobiecym spotkaniu jak najbardziej.
W ogóle ten drink to raczej taki "babski" - wśród kumpli od taniego wina trochę obciach to serwować ;)
Zdecydowanym minusem jest cena: jedno winko to koszt około 16-18 PLN + sok za ok. 5 PLN - wychodzi lekko ponad 20 złotych, trochę dużo. Jeśli jednak planujemy kulturalniejszą imprezę to myślę, że jest to pozycja godna polecenia.
Jedno winko potrafi zrobić ładny bałagan w głowie - moc 16% robi swoje.
Kolor jasnożółty, standardowy jak dla białych wermutów.
Polecam przed spożyciem schłodzić - im bardziej, tym lepiej i podawać z lodem. Do tego plaster cytryny lub limonki, słomkę i napój na wieczór gotowy. Powoli sączyć i swawolić ze swoją kobietą ;) Winko sprzyja łóżkowym wygibasom.
Oceń wino w skali od 1 do 10 i pozostaw komentarz.